Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Zasypujemy fundamenty

Blog:  brzoza2
Data dodania: 2011-09-25
wyślij wiadomość

Tak, zasypujemy. ciągle, nieustannie od tygodnia.

Prace posuwają się naprzód, ciagnie sie to wszystko ale jakos idzie. Mamy trudności, ponieważ godzina pracy koparko ładowarki kosztuje sporo a miejsca na zwożenie piachu cholernie mało.

Ostatnio udało nam sie usypać 12 wywrotek piachu i zawołaliśmy koparkę. W czasie, gdy pan jeżździł i sypał, przyjeżdżały następne wywrotki. W sumie w sobotę wsypaliśmy 18 wywrotek. W całej sumie 36. Myślę, że żeby zasypac wszystko do końca potrzeba jeszcze około 10.

Teraz fotorelacja:

Wieczór 19 września

mojabudowa.pl - blog budowlany

I popołudnie 20 września

mojabudowa.pl - blog budowlany

Córcia kończy, co mamusia zaczęłą :)

mojabudowa.pl - blog budowlany

I zasypujemy:

24 września -pan koparkowy zasypuje tym, co jestmojabudowa.pl - blog budowlany

ale piaseczek się kończy i drugi pan dowozi na bieżąco nowe kupki piasku

mojabudowa.pl - blog budowlany

Zasypany garaż i wiatrołap ;)

mojabudowa.pl - blog budowlany

I niestety skończył sie piasek i na dzis wygląda wszsytko tak:

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

Teren mocno podniesiony do góry. Myślę, że brakuje około 10 wywrotek do zasypania całości do końca. Mają byc dowiezione w poniedziałek, niestety wczoraj żwirownia pracowała do 14tej i tylko tyle udało się nam zrobić.

Po długich namysłach doszlismy do wniosku, ze raczej nie bedziemy w tym roku zalewać chudego betonu. Fundament jest wysoki - prawie 180cm. Strach jeździc tam z zagęszczarką, żeby się to nie rozlazło. Koszty koparko- ładowarki za godzinę kosmiczne. Pół dnia pracy maszyny prawie 1000zł. Gdyby teraz policzyc przestoje na zagęszczanie to trzeba by było brać ja na 3 dni a na to finansowo już nas nie stać.  i tak przekroczyliśmy już palnowany koszt zrobienia fundamentów o 15 tysięcy. kasa sie skończyla dawno, długi zostały. A gdzie beton, gdzie kanaliza? 

Zasypaliśmy, po niedzieli dokończymy i niech teraz to leży i do wiosny sie samo zagęszcza. 

Na wiosne pomyślimy co i jak dalej. Plan mamy ale jak widać czesto przy budowie nieraz plany nic nie daja, bo ona potrafi życ swoim życiem ;)

Niestety, tak się buduje systemem gospodarczym, bez majstrów, bez kredytów itd.

Jak dokończymy zasypywanie wstawię fotki i pożegnam sie z Wami do wiosny, albo do lata. Zobaczymy :) Mamy cała jesień i zimę na myślenie i planowanie strategi: albo budowa nas albo my ją ;)

pozdrawiam

sprzątanie i dylemat - chudziak lac czy nie?

Blog:  brzoza2
Data dodania: 2011-09-15
wyślij wiadomość

Miałam pisac z rozmachem i.... nie ma o czym w zasadzie.

Powoli, bardzo powoli cos robimy. Brak czsu, pogoda, szybko sie sciemnia.

O 15 wracam z pracy, w reke chleb i parówka i o 15:30 - 16-tej jestesmy na działce.  I tak codziennie.

O 19 ciemno juz. Tak na prawde mamy czas na jakiekolwiek pprace 2 max 3 godziny.

Na dzień dzisiejszy prace wykonane:

- pomalowane z zewnątrz fundamenty

- pomalowane wewnatrz poza kuchnią i przedpokojem ;)

- zdjęte szalunki z wieńca

- rozebrane deski od tyczenia i poziomów

- posprzatane wszystkie dechy, kołki i palety i ułożone na kupce

- posprzatane i ułozone w rogu na kupce bloczki fundamentowe, które zostały (koło  200sztuk)

- Przyklejony styropian XPS

- polozona folia kubełkowa

- zasypany z zewnątrz przód budynku - poszła na to prawie cała wywrotka :(  

- kawał wielkiej sterty gruzu pokruszony i rozrzucony po działce (jeszcze troche zostało)

Generalnie to zajmujemy się porzadkowaniem działki, żeby można było zwozić piach i zaczac zasypywać fundamenty.

Mam cichą nadzieję, ze do końca września zasypiemy to i w końcu odpoczniemy.

Mam tez dylemat chudziak.

Jedni pisza, ze lepiej przed zima wylac, bo rozsadza, wysadza i nie dobrze zostawiać dziure z piachem  inni, ze nie lac to sie dobrze piach zagęsci  i wylac na wiosne. I juz sama zgłupiałam i nie wiem, co robić?

Lać czy nie lac? Oto jest pytanie!

hihiihi

Wieniec - foto

Blog:  brzoza2
Data dodania: 2011-09-09
wyślij wiadomość

Ostatnie poprawki i sprawdzenie szalunków

mojabudowa.pl - blog budowlany

I zaczęło się

mojabudowa.pl - blog budowlany

I 1 wypadek - potem były 2 kolejne w miejscach słupów. Szał, popłoch i prawie mój płacz ;) Po zabiciu kołkami u dołu było juz ok

mojabudowa.pl - blog budowlany

Dalej szło gładko

mojabudowa.pl - blog budowlany

Po południu pojechaliśmy zobaczyć czy to sie w ogóle trzyma jeszcze kupy ;) Trzymało się!

mojabudowa.pl - blog budowlany

Pomazałam 3 sciany Dysperbitem i zrobiło sie ciemno. Dzis bedzie dalsze mazanie :)

mojabudowa.pl - blog budowlany

trzeba jeszcze porozbijać deski od tyczenia, poziomów i ogólnie uporządkować plac budowy. Zamazac Dysperbitem z zewnatrz, Abizolem wewnatrz a od poniedziałku znowu praca - rozbieranie szalunku wieńca  i kładziemy styropian i folię kubełkową. Potem już tylko tooooony piachu. Na koniec chudziak i koniec prac w tym sezonie.

 

Wieniec gotowy - znów do przodu

Blog:  brzoza2
Data dodania: 2011-09-08
wyślij wiadomość

Uff.

Nie bez trudności i przeszkód, bo jakże by sie mogło nam cos udać ot tak ale zalaliśmy dziś wieniec.
Pompa miała przyjechać o 8 - nie przyjechała, zepsuła się.  Przyjechała o 10:30. Zaczęliśmy lać i oczywiście wszystko szło dobrze do słupów. Rozeszło sie wszystko podczas lania betonu na 3 słupach :( Nie wiem, majster słabo zabezpieczył przy ławie szalunek i pod naporem deski sie odgieły, wygięły i dołem, przy ławie wylał się beton :(

Pompa stop, deski, kołki w dłoń, łopata w dłoń i heja! Zabijali deski kołkami i dociskali to do ściany fundamentowej. Po wielkich bólach, nerwach, pocie, stresie i kombinowaniu udało się zabezpieczyć szalunek. Majster lał dalej beton a mój mąż latał z łopatą i co dało się, gdzie czysty beton - zbierał łopatą i wrzucał spowrotem w wieniec. Zmarnowało się (bo troche jeszcze naokoło bagienka) około metra betonu :( No trudno. Już po wszystkim.

Teraz robię obiad, po obiadku na działkę - ja będę malowac na czarno a mąż porządkować plac boju.

W poniedziałek planujemy położyc XPS i folię kubełkową a potem to już tylko zostanie to wszystko zasypać.

Foteczki wieczorem, bo z tych nerwów przestałam robić  zdjęcia, latałam, podawałam różne rzeczy  i nie mam udokumentowanego efektu końcowego :)

aktualności z placu budowy

Blog:  brzoza2
Data dodania: 2011-09-01
wyślij wiadomość

Wczoraj zaczeliśmy malować od środka fundament. Murarz kończy murować - zostało tylko  kawałek garażu.
Dzis nie byłam i pewno nie bedę ale najpóźniej jutro ma byc skończone murowanie.
W poniedziałek zalewamy wieniec. Potem bedziemy mazać fundament do końca, izolować styropianem xps i folią. Potem nastąpi praca mozolna i przede wszystkim kosztowna.
Będziemy zasypywac to wszystko. Pewno gdzies w październiku wylejemy chudziak i to tyle prac na ten sezon.
No ale to plany a jak wyjdzie to się okaże ;)  pogoda w tym roku taka, że wszystko jest możliwe.
Na wczoraj wyglądało to tak: mojabudowa.pl - blog budowlany

brzoza2
ranga - mojabudowa.pl stały bywalec
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 67220
Komentarzy: 215
Obserwują: 45
On-line: 9
Wpisów: 60 Galeria zdjęć: 162
Projekt BRZOZA 2
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - mazowieckie
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2014 styczeń
2013 grudzień
2013 październik
2013 sierpień
2013 lipiec
2013 czerwiec
2013 maj
2013 kwiecień
2013 styczeń
2012 październik
2012 wrzesień
2012 sierpień
2012 czerwiec
2012 maj
2012 kwiecień
2012 marzec
2012 styczeń
2011 grudzień
2011 listopad
2011 październik
2011 wrzesień
2011 sierpień
2011 czerwiec
2011 kwiecień

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik