co w trawie piszczy - strop jest!
od 27.06.2012 godz, 14:30 jestem bezdomna. Notariusz z głowy. pakowanie za nami, przeprowadzka tez. wczoraj sprzątnęłam do konca mieszkanie, zostały mi do wywiezienia 3 małe pudełka i parę kwiatków. Ciągle jeszcze coś wywożę, sprzątam. Ale to końcówka - jutro muszę oddać klucze do mojego -nie mojego już mieszkania.
Z lepszych, ważniejszych rzeczy:
- kasa na koncie - jest :D
- co za tym idzie - pewne rzeczy w końcu zapłacone - jest! :D
- dostęp do internetu - jest :D
- od wczorajszego popołudnia, zalany strop - jest :D
- porządek po przeprowadzce - prawie jest - myślę, że dziś sie z tym do końca uporam
To był na prawde ciężki tydzień, bardzo ciężki. ale może juz będzie lepiej ;) Teraz strop schnie, majster idzie na 2 tyg dobudować do ludzi jakiś garaż, potem wraca do nas i lecimy z koksem do końca. podrawiam.
foto
zaczęliśmy od balkonu nad garażem:
Potem balkon w sypialni i reszta
i po niecałych 2 godzinach już całość - poszło 23m3 betonu