sprzątanie i dylemat - chudziak lac czy nie?
Miałam pisac z rozmachem i.... nie ma o czym w zasadzie.
Powoli, bardzo powoli cos robimy. Brak czsu, pogoda, szybko sie sciemnia.
O 15 wracam z pracy, w reke chleb i parówka i o 15:30 - 16-tej jestesmy na działce. I tak codziennie.
O 19 ciemno juz. Tak na prawde mamy czas na jakiekolwiek pprace 2 max 3 godziny.
Na dzień dzisiejszy prace wykonane:
- pomalowane z zewnątrz fundamenty
- pomalowane wewnatrz poza kuchnią i przedpokojem ;)
- zdjęte szalunki z wieńca
- rozebrane deski od tyczenia i poziomów
- posprzatane wszystkie dechy, kołki i palety i ułożone na kupce
- posprzatane i ułozone w rogu na kupce bloczki fundamentowe, które zostały (koło 200sztuk)
- Przyklejony styropian XPS
- polozona folia kubełkowa
- zasypany z zewnątrz przód budynku - poszła na to prawie cała wywrotka :(
- kawał wielkiej sterty gruzu pokruszony i rozrzucony po działce (jeszcze troche zostało)
Generalnie to zajmujemy się porzadkowaniem działki, żeby można było zwozić piach i zaczac zasypywać fundamenty.
Mam cichą nadzieję, ze do końca września zasypiemy to i w końcu odpoczniemy.
Mam tez dylemat chudziak.
Jedni pisza, ze lepiej przed zima wylac, bo rozsadza, wysadza i nie dobrze zostawiać dziure z piachem inni, ze nie lac to sie dobrze piach zagęsci i wylac na wiosne. I juz sama zgłupiałam i nie wiem, co robić?
Lać czy nie lac? Oto jest pytanie!
hihiihi