powoli do przodu chociaż bez rewelacji
Ehh, jakoś tak mam małe załamanie w związku z budową.
Kredytu nie dostaliśmy.
Mieszkanie od lipca nie chce się sprzedać.
Na dworze zimno, nienawidze zimy! :(
Z lepszych rzeczy :
wszyscy zdrowi :)
za oszczedności kupiliśmy pustaki na budowę.
Nie wiemy kiedy ruszymy z dalszymi pracami. Znaczy wiemy kiedy - jak się sprzeda mieszkanie. Pytanie tylko kiedy się sprzeda.?? Jakis zastój totalny.
Nie, żebyśmy chcieli drogo, czy coś, bo nawet chcemy mniej, niz wszyscy wystawiają. mieszkanko w miare wyszykowane, szafy, kuchnia nowiutka ,nowoczesna na wymiar, okna wymienione, . Ludzie w ogóle nie dzwonią pytac o cene. Przez ponad pół roku moze 15 telefonów. Oglądac były 4 osoby! SZOK. W ogóle widze, że w kółko te same ogłoszenia się pojawiają od miesięcy i nic..
Juz się chyba pogodziłam, ze w tym roku nici wyjda z domku. A miało być tak pięknie ;)
Z drugiej strony - w końcu kiedyś go zbuduję! A co!
Buziaki dla wszystkich i pozdrawiam