Po zimie praca wre :)
Nie było specjalnie czasu ani weny na pisanie co nie oznacza, że na budowie nic się nie działo.
W styczniu i lutym, zanim chwyciły mrozy zrobiliśmy hydraulikę i kanalizację, zamontowaliśmy geberity.
Przed domem zakład energetyczny postawił nowe słupy i w końcu stanęła tam skrzynka z prądem. Wykonaliśmy też całą elektrykę.
Zrobiliśmy pare zakupów tj. kibelek, prysznic i umywalkę do dolnej łazienki a do kuchni zmywarkę i płytę gazową oraz kuchenkę.
W tej chwili kładą się tynki a właściwie panowie kładą :) Góra skończona a od wczoraj robią dół. Sufity wczoraj były już wygładzone, ściany w salonie się gładziły. Podobno do piątku skończą, bo tynków zostało na góra dwa dni pracy a potem obróbka schodów, okien, antresoli i sprzątanie.
Czyli za tydzień koniec tynków i zabieramy się za rozglądanie się za piecem i kładzeniem podłogówki. W między czasie, gdy hydraulik będzie kładł podłogówkę zamierzamy sami napakować poddasze wełną :)
I później już tylko karton gipsy na poddaszu i nieszczęsna wykończeniówka. No i oczywiście elewacja, na którą nie mam absolutnie jakiegokolwiek pomysłu.... Ale to na końcu więc pewnie koniec lata początek jesieni wiec jeszcze mam trochę czasu.
I kilka fotek ze stanem obecnym:
widok na sypialnię i łazienkę na piętrze
sypialnia
I garderoba w sypialni
po niedzieli pstryknę fotki dołu domu. może juz skończą.
A zapomniałam napisać. Kładziemy tynki z agregatu cementowo wapienne "Dolina Nidy". Bardzo ładnie wychodzą.
Tynk jest bardzo drobniutki i wychodzi gtładki po przytarciu. Ja jestem zadowolona z tynku jak i z ekipy. Oczywiście jak ktoś lubi tynki typu lustro ;) to wiadomo, że tylko CEKOL. Ja nie lubię tak gładkich ścian i te są na mój gust idealne.