ciągle prawie i prawie ale kończymy SSO ;)
Wczoraj został zalany taras. Dziś majster kończy murować z klinkieru drugi - większy- komin, w sobote reszta szczytów i pożegnamy się. SSO gotowy.
Kilka zdjeć ze stanu aktualnego.
Mój grafitowy komin na gotowo
tak wyglądał wczoraj taras
a tak wygląda dziś
i schodki z tarasu na trawkę, kótrej jeszcze nie ma ale kiedyś będzie ;)
widok z sypialni z ogromnego okna (ciut za duże jednak to okno)
i całość domu ze stanu wczorajszego
I niespodzianka.Otóż na działce obok, w naszym wspónym rowie mamy nieproszonego gościa. Zagościł się na dobre Pan Bóbr. Sciął ząbkami kilka krzaczków i drzewek, zrobił sobie tame tym samym zapychając na rów. Przez kilka dni pływaliśmy i było coraz gorzej :( Chcąc nie chcąć musieliśmy Panu Bobrowi troszkę popsuć tamę i w ciągu kilkunastu minut poziom wody w rowie opadł ponad 30cm i przestaliśmy być podtapiani. Dzis w ogóle bajki ale dzielny Bóbr od nowa się montuje :( Zgłosiliśmy już obecność lokatora w Gminie i ma on zostać niezwłocznie odstrzelony lub złpany i odtransportowany nad rzekę.
Oto jego dzieło