w koncu udało sie ruszyć z miejsca ;)
Jakoś wszystko poszło zgodnie z planem. uffff
W poniedziałek zalaliśmy chudy beton a wczoraj majster skuł zbyt wysoki wjazd do garażu. Obniżył go względem poziomu 0 domu 25cm . Teraz będzie ok a do domu i kotłowni bedzie po prostu z garażu 1 schodek.
Wczoraj też wyprowadził 1 warstwę pustaków na zaprawę. Dzis przeżyłam szok, bo jak przyjechałam na budowę koło 17tej, to prawie pół parteru już stało!!! Ściany jak ta lala na wysokość jakieś 140cm! WOW! Szaleją chłopaki, nie ma co ;)
Jutro przerwa ale jak im tak dalej pójdzie to przez piątek i sobotę chyba wymurują cały parter hiihihii. fotek dziś nie posiadam, gdyż zagubiłam kabel od aparatu ale jak tylko znajdę, to wstawię, obiecuje, może jutro na spokojnie się odnajdzie.
no fotki. tylko 2, niestety. z wczorajszych prac nie ma relacji, bo mało miejsca, hds nie mogł wjechać i palety z pustakami gesto utkane w garazu i łazience zasłaniają cały widok.
tu zalewanie chudziaka:
A tu 1 warstwa bloczków i zbity wjazd, czyli obniżony garż